Empereur Empereur
269
BLOG

Narodowcy wojują z "cenzurą" jak geje z "dyskryminacją"

Empereur Empereur Polityka Obserwuj notkę 6

Narodowcy wybuchli wrzaskiem i oburzeniem, ze portal społecznościowy Facebook zablokował im konto. Poszedł w eter krzyk o cenzurze, blokowaniu wolności słowa, łamaniu Konstytucji. W sprawie wypowiedziała się nawet minister cyfryzacji, twierdząc że Facebook „nie ma prawa stosować cenzury prewencyjnej”.

Postępowanie Facebooka można sobie oceniać i komentować dowolnie, ale podnoszone w tej sprawie argumenty z wolności, cenzury i Konstytucji są po prostu idiotyczne. 

Tak jak każda gazeta czy telewizja, Facebook ma prawo do moderowania treści umieszczanych na jego łamach. Narodowcy drący się o łamaniu wolności słowa równie dobrze mogliby domagać się umieszczania ich tekstów w Krytyce Politycznej, albo publikacji na łamach katolickiego tygodnika "Niedziela" artykułu o dobrodziejstwach aborcji. Odmowa publikacji takich treści byłoby dokładnie takim samym odbieraniem wolności słowa i „stosowaniem cenzury prewencyjnej” jak moderowanie treści przez Facebooka.

Narodowcy zniżyli się do poziomu aktywistów gejowskich, którzy domagają się karania prywatnych przedsiębiorców za odmowę świadczenia im usług, np. obsługiwania gejowskich ślubów czy drukowania gejowskiej prasy. Z wolności słowa wyciągają nieistniejące pozytywne roszczenie do tego, żeby ktoś inny ich słowo publikował. Wymyślili sobie konstytucyjne prawo do posiadania konta na Facebooku. Stosują pojęcia, których nie rozumieją – tak samo jak geje mówią w takich sytuacjach o „dyskryminacji”, tak teraz narodowcy o „cenzurze”, chociaż zarówno jedno jak i drugie może być realnie stosowane właściwie tylko przez władzę państwową, bo podmioty prywatne po prostu nie mają żadnego obowiązku świadczenia komuś jakichś usług, ani publikowania czyichś treści. 

Rzeczywistość jest dokładnie odwrotna: naruszeniem wolności słowa i wolności mediów byłby właśnie przymus publikowania treści, których te media publikować nie chcą. 

Cała ta sprawa jest po prostu niedorzeczna, a to że wypowiedziała się w niej osoba zajmująca stanowisko ministra w polskim rządzie i powoływanie się na Konstytucję, jest po prostu żałosne. 

Żeby było wszystko jasne, nie popieram wcale blokowania treści narodowców na Facebooku. Podobnie zresztą niespecjalnie podoba mi się odmawianie komuś usług z powodu jego orientacji seksualnej. Ale wolność polega również na tym, że nie można do tego nikogo zmusić. 

Empereur
O mnie Empereur

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka