Empereur Empereur
1009
BLOG

ACTA II. Zemsta komunistów

Empereur Empereur Polityka Obserwuj notkę 35

Kilka lat po rewolucji przeciwko ACTA nadszedł czas na walkę z kolejnymi enigmatycznymi akronimami – CETA i TTIP. Strona internetowa europejskiej inicjatywy obywatelskiej „STOP TTIP” chwali się, że ma już grubo ponad 2 miliony podpisów pod sprzeciwem wobec tajemniczych skrótowców, pod którymi, jak się z niej dowiadujemy, stoją umowy handlowe między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i Kanadą. Samej umowy, przyznam szczerze, nie czytałem. Nie wiem, czy w ogóle jest ona gdzieś dostępna. Strona inicjatywy „STOP TTIP” wyjaśnia nam jednak powody, dla których podobno powinniśmy się tych umów obawiać i jeżeli jej wierzyć, to powinna chyba powstać konkurencyjna petycja, której celem będzie zbieranie poparcia dla żądania całkowitego zignorowania tej inicjatywy, gdyż motywowana jest ona quasi-totalitarnymi pobudkami. W zakładce „W czym problem?” czytamy o przerażających konsekwencjach wejścia w życie umów CETA i TTIP.


Rozstrzyganie Sporów między Inwestorem a Państwem (Investor-State-Dispute-Settlement, ISDS): zagraniczni inwestorzy (np. kanadyjskie lub amerykańskie firmy) uzyskają prawo pozywania o odszkodowanie, jeśli uznają, że ponieśli straty na skutek praw lub rozwiązań obowiązujących w Unii Europejskiej lub pojedynczych państwach członkowskich. Może to wpłynąć na przepisy, które zostały wprowadzone z uwagi na dobro wspólne, jak te chroniące środowisko naturalne czy prawa konsumenckie.


Dzięki umowom CETA i TTPIP, przedsiębiorcy będą mogli pozywać państwo o odszkodowanie w razie wprowadzenia przez nie rozwiązań prawnych godzących w ich interesy. Rzeczywiście, ograniczenie samowoli państw w uchwalaniu praw bez liczenia się z ich konsekwencjami dla podmiotów prywatnych, jest to niemal równie straszne, jak np. obowiązująca obecnie możliwość skarżenia państwa do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Całkowicie nie w smak wyznawcom totalitaryzmu, według których państwu wolno wszystko, ale zwolennicy cywilizowanego porządku prawnego, w którym władza jest ograniczona prawami tych, nad którymi panuje, zdecydowanie powinni dostrzegać plusy wprowadzenia takich rozwiązań.


Grupy przedsiębiorstw mają zostać włączone w proces tworzenia nowych przepisów i aktów prawnych, jeżeli będą mogły miały potencjalny wpływ na ich interesy handlowe. Będzie się to nazywać “współpracą regulacyjną”. Oznacza to, że przedstawiciele wielkiego biznesu będą zapraszani do grup eksperckich, żeby wpływać na projekty nowych ustaw. To podkopuje demokrację!


Zdaniem autora tego paragrafu, konsultowanie projektów nowego prawa z podmiotami, których to prawo będzie dotyczyło, „podkopuje demokrację”. Poziom idiotyzmu tego twierdzenia przekracza wszelkie znane skale i plasuje się gdzieś na poziomie tezy, że demokrację „podkopuje” wybór władzy w demokratycznych wyborach.


Liberalizacja i prywatyzacja mają działać na zasadzie drogi jednokierunkowej. Po sprywatyzowaniu publicznej infrastruktury, szpitali czy wywozu śmieci, ich powrót do sektora publicznego będzie utrudniony a nawet uniemożliwiony przez CETA i TTIP.


Mówiąc językiem bardziej tradycyjnym dla zwolenników opcji politycznej przedstawianej przez autorów inicjatywy, umowy CETA i TTIP uniemożliwią uspołecznienie własności środków produkcji. Z perspektywy prawdopodobnego dojścia PiS do władzy na jesieni, z jego planami „repolonizacji” przedsiębiorstw, powinniśmy modlić się, żeby weszły one w życie jak najszybciej.


Pozostałych paragrafów właściwie nie ma sensu komentować, gdyż opierają się już wyłącznie na teorii, że za umowami stoi spisek burżuazji, żydów, masonów, iluminatów, bilderbergów, jaszczuroludzi czy dowolnych innych złych sił ubzduranych przez autorów („negocjacje są wprowadzone w tajemnicy!”, „wielki biznes ma wpływ!” itd.). Od tej inicjatywy radzę zatem trzymać się z daleka i raczej podpisać się pod skasowaniem jej w niszczarce. Na kilometr śmierdzi założeniem, że państwu powinno być wolno wszystko, a podmioty prywatne mają być zerem, które powinno się cieszyć, że władza państwowa w ogóle pozwala im egzystować. 

Empereur
O mnie Empereur

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka