Empereur Empereur
2623
BLOG

Niezawisłość sądów i nieudolność dziennikarzy

Empereur Empereur Polityka Obserwuj notkę 69

Komentowanie wyroków sądowych bez dokładnego zapoznania się z aktami sprawy porównać mozna do oceniania urody kobiety, której nigdy się nie widziało na oczy nawet na zdjęciu. Całkowicie puste, pozbawione treści, bezcelowe i bezsensowne. Dlatego też tak ocenić należy zdecydowaną większość pisanych przez internetowych komentatorów wrzasków na temat zapadłego dziś wyroku w sprawie Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA. Jak w każdej sprawie sądowej, w której główne role odgrywają politycy, komentujący po prostu wiedzą, jaki wyrok jest sprawiedliwy i prawidłowy, a jaki nie jest - słuszne jest tylko takie orzeczenie, które jest po myśli ich ulubionego stronnictwa politycznego. Słowem, które tu przychodzi na myśl jako określenie tego zachowania, jest "gówniarstwo". 

Ocenianie wyroków sądowych samo w sobie jest jednak jeszcze niczym. Znacznie bardziej irytującym zjawiskiem jest bowiem wrzask o rzekomym braku niezawisłości sądu - którego jedynym przejawem jest wydanie wyroku niekorzystnego dla lubianego polityka. Za tym natomiast idą żądania "kontrolowania niezawisłości", wymiany kadr na "niezależne" itd. O ile w ustach internetowego trolla zalicza się do tej samej kategorii co poprzednio - tj. gówniarstwa - to już w ustach poważnego polityka stanowiłoby to ewidentną zapowiedź dokonania upolitycznienia sądów w razie ewentualnego dojścia do władzy jego partii. Nie muszę chyba dodawać, że należałoby wówczas głosować tak, by tej partii do władzy w żadnym razie nie dopuścić. Z dwojga złego lepsza byłaby już nawet partia, pod rządami której dochodzi czasem do nadużyć, niż taka, która nadużycia zamierzałaby wprowadzić jako oczywistą normę i nie rozumie, dlaczego ktoś ma cokolwiek przeciwko. 

Przy okazji wspomnieć należy również o tradycyjnym popisie dziennikarskich kompetencji przy opisywaniu wyroków sądowych. Choć w chwili, gdy piszę te słowa, zostało to już chyba poprawione, to niektóre portale internetowe podawały informacje o skazaniu Kamińskiego na "3 lata więzienia w zawieszeniu". Nie jest to niestety nic nadzwyczajnego, bo czytałem już kiedyś nawet o skazaniu na 6 lat więzienia w zawieszeniu. Dziennikarzynom ktoś powinien wreszcie uświadomić, że zawiesić można karę najwyżej 2 lat pozbawienia wolności - wyjąwszy sytuacje, gdy doszło do nadzwyczajnego złagodzenia kary, gdzie granica ta wynosi 5 lat.  

 

Empereur
O mnie Empereur

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka